W ostatnich dniach sytuacja na świecie uległa drastycznej zmianie. Przy atakach jakie mają na co dzień miejsce u naszych wschodnich sąsiadów, wielu ludzi znalazło schronienie w naszym kraju. Polacy chętnie ruszyli na pomoc, przyjmują uchodźców do swoich domów, przekazują paczki żywnościowe, ubrania, sprzęty AGD, tworzą liczne zbiórki i oferują darmową pomoc transportową. Nie trzeba było długo czekać, aby rozwinęły się gałęzie oszustów, które w okropny sposób, manipulując dobrą wolą i chęcią pomocy, wykorzystują sytuację na świecie na swoją korzyść.
O oszustwach w mediach masowego przekazu
Ciągle słyszmy o oszustwach i wyłudzeniach. Przez media nagłaśniania była w szczególności tzw. „metoda na wnuczka”, gdzie ofiarami oszustów padały przede wszystkim starsze osoby. Wyłudzenia danych osobowych, branie kredytów w parabankach, to niestety bardzo powszechny proceder. Dlatego tak ważne jest, aby na każdym kroku sprawdzać czy pomoc jaką chcemy zaoferować uchodźcom, faktycznie do nich dotrze. Jak grzyby po deszczu wyrastają coraz to nowe fundacje i punkty, w każdym z nich mamy prawo poprosić o podanie dokładnych danych, aby móc sprawdzić czy taki punkt został zgłoszony oraz czy dana osoba faktycznie figuruje jako wolontariusz.
Szczególne narażenie firm
O ile osoby fizyczne stracić mogą przekazywaną żywność, pralkę czy trochę pieniędzy wpłacając na niewiadomego pochodzenia konto czy zbiórkę, o tyle firmy, zwłaszcza te transportowe mogą stracić o wiele więcej. Powstała bowiem nowa metoda, polegająca na wyłudzaniu samochodów. Proces jest tak oczywisty, że w momencie kiedy wszyscy pomagają, firmy bezpłatnie świadczą swoje usługi, restauracje bezpłatnie wydają posiłki, każdy może się na to nabrać. Wszystko odbywa się wpierw przez telefon, choć zdarzają się nieliczne przypadki osobistego stawiennictwa oszusta lub jego wspólników.
Do firmy zgłasza się „fundacja”, która prosi o udostępnienie samochodów, głównie dostawczych, aby móc dostarczyć paczki na granicę lub przewieźć uchodźców. Wszystko ma się odbywać na zasadzie użyczenia pojazdu w określonym celu, następnie po wyrażeniu zgody, zjawia się oszust, który spisuje „umowę” i zabiera samochód wraz z dokumentami. Pojazd powinien za kilka dni wrócić do właściciela, jednak tak się nie dzieje. Okazuje się że fundacja nie istnieje lub istnieje, jednak nigdy nie prosiła o użyczenie pojazdu, a kierowca który przyjechał po samochód jest nie do odnalezienia.
Jak uchronić się przed oszustwem?
Niesienie pomocy jest bardzo ważne, niekiedy nie wystarczy samo sprawdzenie w internecie czy dana fundacja lub inna instytucja pomocowa istnieje. Nie powinniśmy się zamykać na pomoc w obawie przed oszustwem. Najprostszym, a zarazem najskuteczniejszym sposobem jest zaoferowanie pomocy i użyczenie środka transportu, jednak z własnym kierowcą. Już podczas rozmowy telefonicznej można zorientować się, że oszust szybko zrezygnuje i zakończy rozmowę od razu lub zaproponuje, że skontaktuje się ponownie. Tylko tyle i aż tyle może uchronić przedsiębiorcę przed nowo powstałym procederem oszustów.